piątek, 25 marca 2016

Zimą na Ruggå


Słoneczna pogoda w Norwegii jest na wagę złota, więc trzeba kuć żelazo póki gorące. Dlatego kilka po wycieczce na Klovset znowu wybraliśmy się w góry. Tym razem wybór padł na Ruggå, czyli kolejny punkt widokowy w naszej okolicy. Miejsce dobrze znamy (ja nawet tutaj nocowałem), ale podobnie jak w przypadku Klovset, nie mieliśmy jeszcze okazji odwiedzić go zimą. Ponieważ podejście na Ruggå jest dosyć strome, a my nie zdążyliśmy jeszcze kupić rakiet śnieżnych, mieliśmy wątpliwości, czy uda nam się w ogóle dotrzeć do celu. Nasze obawy na szczęście się nie potwierdziły.

poniedziałek, 21 marca 2016

Klovset w śnieżnej szacie


Koniec lutego upłynął w naszej dolinie pod znakiem obfitych opadów śniegu. Sypało non stop przez cztery doby i sytuacja w górach stała się niewesoła. Zagrożenie lawinowe wzrosło do czwartego stopnia (w pięciostopniowej skali), w okolicznych ośrodkach narciarskich odradzano jazdę poza trasą, a w naszej dolinie co chwila słychać było schodzące lawiny. Z początkiem marca sytuacja ustabilizowała się na tyle, że zagrożenie spadło do dwójki i mogliśmy zacząć myśleć o wypadach na okoliczne szlaki. Do pełni szczęścia potrzebowaliśmy dwóch rzeczy: ładnej pogody i wolnego dnia w pracy. W końcu udało nam się wyrwać, a nasz wybór padł na Klovset. Co prawda byliśmy tam już dwa razy, ale latem i jesienią. Przyszedł czas na zimę :)